Komedia bardzo romantyczna, czyli ,,Obiad z Bondem"

Komedia bardzo romantyczna, czyli ,,Obiad z Bondem"

 

✧・゚: *✧・゚:*    *:・゚✧*:・゚✧


    Nie ukrywam, że pomimo sporej literackiej płodności Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, nie miałam okazji, by wcześniej przeczytać którąś z jej książek. Postanowiłam to jednak zmienić i do  sięgnięcia po Obiad z Bondem tejże autorki wykorzystałam moją wewnętrzną ochotę na prostą i uroczą historię miłosną. Jednak czy było to spotkanie udane? Czy polubiłam się z książkami tak zwanej Dilerki Emocji? Nie ukrywam, że po wszechobecnych zachwytach spodziewałam się książki bardzo dobrej, a ostatecznie dostałam... cóż, historię faktycznie swego rodzaju przyjemną, aczkolwiek jednocześnie irytującą i irracjonalną. Aż dziwi mnie, że łudziłam się na coś nieco innego. Czegoś mniej wywołującego u mnie poczucie zażenowania zachowaniem głównej bohaterki.

    Fabuła do skomplikowanych nie należy - jak to w komediach romantycznych bywa - dlatego nie będę się nad nią zbytnio nachylać. Eliza jest znaną z poprzedniej części przyjaciółką Natalii. Teraz jednak ona staje się główną bohaterką i to wokół niej odbywa się większa część fabuły. W radzeniu sobie z problemami pomaga Jacek Granicki, mężczyzna z jej przeszłości, a zarazem przystojny i pełen uroku policjant. Czy namiętność kłębiąca się między bohaterami w końcu wybuchnie? A w dodatku kto tak naprawdę stoi za włamaniami do mieszkania Elizy? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w Obiedzie z Bondem (nawet jeśli pierwsze należy do tych - kto by pomyślał - retorycznych).
    Nie ukrywam, że już od samego początku coś mi w całej historii nie chciało zgrzytać. Doskonale wiedziałam, że komedie romantyczne nie zawsze są górnolotne, jednak liczyłam na historię choć trochę i szczerze zabawną. Moją jedyną reakcją na infantylność głównej bohaterki było przewracanie oczami i próby przeżycia lekkiego zażenowania. Szczególnie pod koniec, gdzie irracjonalność wręcz osiągnęła swoje apogeum. Mimo wszystko, jako plus mogę uznać wątek romantyczny. Faktycznie okazał się on dość uroczy i naturalny, dlatego kibicowałam (nawet jeśli działającym mi na nerwy) bohaterom. Nie przypadł mi do gustu wątek gangsterski, ponieważ to była jedna z ostatnich rzeczy, jakich się w tego typu historii spodziewałam (rozumiem, że główny bohater jest policjantem, ale żeby również był z tymi klimatami powiązany? Nie przemawia to do mnie). Zdecydowanie bardziej wolałabym, gdyby była to wyłącznie przyjemna, sympatyczna komedia romantyczna z lekkim wątkiem kryminalnym. Ale cóż, najwidoczniej nie da się obecnie stworzyć romansu, który byłby kompletnie oderwany od mafii, gangów i innych szeroko pojętych szajek. A szkoda. 

    Język był bardzo prosty, przez co książkę czyta się błyskawicznie i zadziwiająco przyjemnie. Akcja jest wartka, fabuła nie należy do szczególnie skomplikowanych, a bohaterów da się na swój sposób polubić. Jest to prosta historia, która idealnie sprawdzi się jako sposób na relaks po ciężkim dniu. Polecam fanom uroczych i nieskomplikowanych komedii romantycznych. Osobom szukającym czegoś nieco bardziej ambitnego... no niekoniecznie. 

Wydawnictwo: Burda Książki
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Ilość stron: 264
Cena okładkowa: 39,90 zł
Premiera (tego wydania): 14.01.2021


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Burda Książki
Copyright © 2014 Popkulturka Osobista , Blogger