Międzyplanetarna podroż, czyli ,,Syreny z Tytana"


     Kurt Vonnegut jest autorem, po którego książki chciałam sięgnąć już od dłuższego czasu. Cóż, nie ukrywajmy, komu z nas nigdy nie obiło się o uszy nazwisko twórcy słynnej Rzeźni numer pięć? Osobiście słyszałam wiele pozytywnych opinii o jego dziełach, dlatego też dostając możliwość sięgnięcia po Syreny z Tytana, nie wahałam się ani przez moment. No i jak wypadło to moje pierwsze spotkanie? Wydaje mi się, że się zakochałam. Styl i specyficzny humor Vonneguta mnie zauroczyły, a po tym wszystkim z przeogromną chęcią zapoznam się z innymi jego dziełami. Smuci mnie jednak fakt, że do tego spotkania doszło dopiero teraz. A to zdecydowanie o wiele za późno! 

   Winston Niles Rumfoord wyruszył wraz ze swoim psem Kazakiem w szaloną kosmiczną podróż. Dwójka podróżników niefortunnie trafiła w sam środek infundybuły chronosynklastycznej, zamieniając się tym samym w czystą energię i materializując się dopiero podczas zetknięcia z inną planetą. Co pięćdziesiąt dziewięć dni materializuje się w swoim domu na Ziemi, przez co wzbudza u innych ludzi niemałe zainteresowanie. Żona Rumfoorda, Beatrycze, nie pozwala nikomu uczestniczyć w owym wydarzeniu, a same relacje małżonków ulegają diametralnej zmianie, gdy okazuje się, że Winstron potrafi przepowiadać przyszłość i wie wszystko o tym, co było i będzie. Podczas swych szalonych podróży poznaje Salo, z którym tworzy na Marsie państwo i armię, składającą się z porwanych Ziemian. Zjawia się również Malachi Constant, najbogatszy człowiek w Ameryce, który ma w tej sytuacji odegrać jedną ze znaczących ról. Ze wszystkich sił stara się uniknąć przepowiedni Rumfoorda, jednak najwidoczniej przeznaczenia nie można oszukać...
   To książka pełna absurdów i czarnego humoru. Kurt Vonnegut jest zdecydowanie mistrzem szalonego, a zarazem niezwykle ambitnego, pełnego ukrytych znaczeń science-fiction. Gdy już czytelnik zaczyna sięgać głębiej, dostrzega ukryte piękno jego twórczości i, zresztą dość pesymistyczny, przekaz. Choć na pierwszy rzut oka Syreny z Tytana wydają się być nietypową i dziwaczną książką fantastycznonaukową (którą zresztą i tak mimo wszystko są), to po jakimś czasie zauważa się  jej prawdziwe przesłanie oraz poruszone przez autora tematy dotyczące natury ludzkiej i sensu naszej egzystencji. Cóż, historia ta co prawda niejednokrotnie wywołała na mojej twarzy uśmiech, lecz niedługo potem zauważyłam, że jest to raczej śmiech przez łzy. Pomimo, że powieść utrzymana jest w konwencji czarnego humoru i absurdu, dostrzec można w przygodach głównego bohatera dramat o upadku człowieka i jego porażce w walce z czekającym go losem. Trzeba po prostu pogodzić się z naszym przeznaczeniem i unikać niepotrzebnej walki z wiatrakami. Przecież każdy z nas ma na tym świecie jakieś przeznaczenie i po coś został na tym świecie stworzony stworzony...

Życie jest zabawne, kiedy się tylko przestać nad nim zastanawiać

    Syreny z Tytana to historia specyficzna i niezwykle zagmatwana, idealnie pokazująca naturę i olbrzymią wyobraźnię Vonneguta. Nie przeszkadza to jednak w jej odbiorze. Ba, wręcz przeciwnie! Czytelnik nie może się doczekać kolejnych szalonych pomysłów, na które wpadł autor. Śledziłam losy bohaterów z niemałym zainteresowaniem i byłam ciekawa ich następnych przygód. Postacie są różnorodne i niezwykle specyficzne, a każdy bardzo się od siebie różni. Tworzy to mieszankę wybuchową, w której i tak znajdzie się moment na odetchnięcie i refleksję (zwłaszcza zakończenie, które niezwykle mnie wzruszyło).

   Reasumując, Syreny z Tytana wciąż nie tracą na swojej aktualności i po tylu latach wciąż potrafią poruszyć i zaskoczyć. To książka pełna niesamowitych zwrotów akcji i absurdów, w której tak naprawdę skrywa się prawda o ludziach i ich prawdziwej naturze. Nie brakuje tu też rozważań na temat sensu naszego istnienia i ingerencji boskiej w codzienne życie, jednak te zagadnienia zostały przedstawione w sposób prosty i przystępny dla każdego. Nawet tego, kto ze science-fiction nie ma na co dzień w ogóle do czynienia. Naprawdę warto sięgnąć po twórczość Kurta Vonneguta, nawet w ciemno. Zawodu na pewno nie będzie, gdyż u tego autora wszystko stoi na mistrzowskim poziomie!

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Autor: Kurt Vonnegut
Ilość stron: 384
Cena okładkowa: 45 zł
Premiera (tego wydania): 09.07.2019


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka

15 komentarzy:

  1. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, a szkoda, bo mogłabym podrzucić ją mojemu tacie. Niestety nie są to moje klimaty i wątpię, żebym kiedyś po nią sięgnęła. Ale muszę przyznać, że okładka przykuła mój wzrok.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi zupełnie.... fascynująco - mam wrażenie, że sama chciałabym wiedzieć co autor wymyśli dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Totalnie nie mój klimat także na razie ją sobie odpuszczę. Może kiedyś sięgnę jak zrezygnuje z kryminałów i thrillerów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie czytam SF, to zupełnie nie są moje klimaty :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam od czasu do czasu SF, a ta książka wydaje się być bardzo ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Polecę tacie ;) U mnie może dwie książki były z tego gatunku, ale jakoś tak mnie nie kupiły ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak bardzo chcę w końcu przeczytać coś Vonneguta, a tak bardzo nie mam czasu :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem kiedy znajdę czas na to wszystko, jestem zaciekawiona tą książką

    OdpowiedzUsuń
  9. Science fiction to nie moje klimaty, ale ten czarny humor! Uwielbiam cytat, więc myślę, że cała książka również by mi się spodobała. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, opis fabuły brzmi nieco chaotycznie, ale fenomenalnie! Muszę ją zapisać i kiedyś na pewno po nią sięgnę <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Totslnie nie mój klimat ale brzmi serio fascynująco!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nudy wcześniej nie słyszałam o tj książce, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Kosmos jest zupełnie nie dla mnie... Nie odnajduję się w nim, poza tym wolę "nowe tytuły".
    Mandrakke_ books

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię kiedy ludzie czytają i opiniują książki, nietypowe i niepopularne. Można wtedy znaleźć coś zupełnie innego i poznać coś, czego nie zna duża ilość ludzi :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Popkulturka Osobista , Blogger